Spokojny facet na spotkaniu rodzinnym który po kilku głębszych bimberku stał się Stenevem Seagalem imprezy sprzedał mi kawał
Legenda dla jakichś "tempych" chuj
M-Mąż ; P-Prostytutka : K-Kierowca
Małżeństwo miało problemy finansowe więc postanowili, że się zaangażują w prostytucję. Żona będzie prostytutką, mąż - alfonsem.
Mąż czatuje w lesie, kobieta stoi na rowie i czeka. Podjeżdża samochód:
K - po ile ruchanko albo lodzik?
P - eeeee, niech Pan poczeka chwilę
Pobiegła do męża.
P - po ile w ogóle ruchanie i lodzik?
M - no kurwa... powiedz po 100 ruchanie i 70 lodzik
Wróciła do kierowcy.
P - ruchanie po 100, lód za 70
K - to chuj, nie będzie ten lód
Koleś wyjmuje drąga, a tam z 25 cm. Babka się zmieszała i pobiegła do męża.
K - Słuchaj Józek, pożycz 3 dychy.
To mój pierwszy raz
Proszę modek, daj na główną bo jak nie to się
Legenda dla jakichś "tempych" chuj
M-Mąż ; P-Prostytutka : K-Kierowca
Małżeństwo miało problemy finansowe więc postanowili, że się zaangażują w prostytucję. Żona będzie prostytutką, mąż - alfonsem.
Mąż czatuje w lesie, kobieta stoi na rowie i czeka. Podjeżdża samochód:
K - po ile ruchanko albo lodzik?
P - eeeee, niech Pan poczeka chwilę
Pobiegła do męża.
P - po ile w ogóle ruchanie i lodzik?
M - no kurwa... powiedz po 100 ruchanie i 70 lodzik
Wróciła do kierowcy.
P - ruchanie po 100, lód za 70
K - to chuj, nie będzie ten lód
Koleś wyjmuje drąga, a tam z 25 cm. Babka się zmieszała i pobiegła do męża.
K - Słuchaj Józek, pożycz 3 dychy.
To mój pierwszy raz
Proszę modek, daj na główną bo jak nie to się
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
M-Mąż ; P-Prostytutka : K-Kierowca
Małżeństwo miało problemy finansowe więc postanowili, że się zaangażują w prostytucję. Żona będzie prostytutką, mąż - alfonsem.
Mąż czatuje w lesie, kobieta stoi na rowie i czeka. Podjeżdża samochód:
K: po ile ruchanko albo lodzik?
P - eeeee, niech Pan poczeka chwilę...
Pobiegła do męża i pyta: Ty... a w końcu po ile w ogóle te ruchanie i lodzik?
M - No kurwa... powiedz po 100 ruchanie i 70 lodzik.
Wróciła kobita do kierowcy i mówi mu: - Ruchanie po 100, lód za 70.
Kierowca: - To niech będzie ten lód... ale mam tylko cztery dychy.
Baba na to: - Poczekaj pan, pogadam z menedżerem...
Poszła do męża i mówi: on ma tylko cztery dychy... To co mam robić?
Mąż odpowiada: - Dobra, na początek niech już będzie za cztery, ale to tylko raz.
Więc wraca kobita do kierowcy i mówi: - No dobra, menedżer zgadza się na te cztery dyszki...
Kierowca wyciąga sprzęt, a ten... no dobre 30 cm.
Żona wytrzeszcza oczy i mówi: - Czekaj pan chwilę, muszę jeszcze zamienić słowo z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
- Józek nie bądź świnia! Pożycz mu te sześć dych!